Potrzeba pisania wrocila...
czasami bedzie bez polskich liter, zwlaszcza jesli pisanie bedzie z biblioteki tak jak teraz
zimno
pochmurnie
pada
nienawidze tej pogody
a moze i lepiej nie bedzie mi szkoda mijajacych wakcji, ktorych nie moge spedzic tak jakbym chciala...
potrzeba tworzenia tez wrocila, w koncu mam na to teraz mase czasu
niedlugo nowe zdjecia, jak tylko swiatlo na to pozwoli.
Nadrabiam zaleglosci blogowe, towarzyskie, tworcze.